niedziela, 6 kwietnia 2014

Rozdział 5

Gdy pokój był w miarę ogarnięty, udałam się do pokoju 307 zobaczyć jak idzie pakowanie Maćkowi. Idąc tam modliłam się, żeby nie spotkać tam Natalii, jakoś nie chciałam konfrontacji z nią.
Zapukałam a po chwili usłyszałam „Proszę” i weszłam do pokoju, gdzie Maciek kończył pakowanie walizki.
-I jak idzie?- Spytałam biorąc do ręki koszulkę i składając ją, by po chwili złożyć ją do Maćkowej walizki.
-Dobrze, mam nadzieję, że zdążymy przed przyjściem tej wariatki, nie chce znowu się z nią kłócić i słuchać jej opowiastek jak bardzo żałuję.
-No to do roboty! Co Ci jeszcze pomóc?
-Mogłabyś mi przynieś z łazienki kosmetyczkę?- Spytał Maciek pakując laptopa.
-Nie ma sprawy.
Gdy wkładałam do kosmetyczki żel pod prysznic usłyszałam charakterystyczne strzelenie drzwiami, co źle wróżyło. Tak jak się spodziewałam po chwili w całym pomieszczeniu roznosiły się krzyki.  Kosmetyczka była już spakowana, więc siedzieć tu nie będę i ukrywać się, chwyciłam ją w rękę i udałam się do pokoju.
- Maciek daj mi jeszcze jedną szansę proszę Cię!!!-Krzyczała Natalia.
Hahahha czemu ty chcesz dać szansę?- Spytał rozwścieczony Kot.
-A ta to kto?!- Uhu chyba zostałam zauważona przez niejaką Natalię.
-Yy to jest Lena, moja dziewczyna- Maciek podszedł do mnie i pocałował mnie. Nie wiedziałam za bardzo co się dzieję, ale po chwili zrozumiałam co to Kocisko wymyśliło.
-No tak, kochanie a kim jest ta dziewczyna?- Spytałam będąc wciąż wtulona w klatkę piersiową Maćka.
-Skarbie to nikt ważny, taka stara znajoma- Powiedział Maciek i dał mi całusa w czoło.
-Jaka stara znajoma?! Już masz nową?! Jestem jego byłą dziewczyną!!! A on Cię okłamuję!!- Krzyczała wściekła Natalia.
-Aaa no tak Maciek coś tam kiedyś wspominał o jakiejś pomyłce czy tam chwili słabości czy coś-Powiedziałam pełna znudzenia, a Maciek ledwo powstrzymywał się od śmiechu.
-Wy, wy!! A idźcie sobie!! A Maciek dla twojej wiadomości pamiętasz mój nagły wyjazd do Niemiec?! No pewnie musisz pamiętać powiedziałam Ci, że mam jakieś szkolenie czy coś... No to w tedy byłam w ciąży z tobą!! Ale nie chciałam bachora i usunęłam.
-Kłamiesz?- Powiedział blady Maciek.
-Przecież u mnie w firmie nie ma szkoleń.-Rzuciła Natalia.
-Kotuś chodźmy już –Powiedziałam ciągnąc Maćka za rękę, on tylko chwycił walizkę i torbę z laptopem i wyszliśmy.
Całą drogę do mojego, tfu naszego pokoju milczeliśmy, dobrze wiedziałam, że on potrzebuję chwili żeby się uspokoić i wszystko powoli „przetrawić”. Gdy dotarliśmy na miejsce Maciek niechlujnie położył torby i rzucił się na łóżko.
-Maciek jak chcesz to ja wyjdę, będziesz miał chwilę dla siebie i to sobie na spokojnie przemyślisz.-Powiedziałam nie pewnie.
-Nie zostań. Czemu ona to zrobiła? Czemu ona zabiła nie winną istotę? Ja bym jej pomógł, nie mówię że bylibyśmy razem ,ale miałabym kontakt z dzieckiem...
-Maciek nie wiem co Ci powiedzieć. –Powiedziałam siadając na łóżku i przytulając Kota.
-Nic Lena ty i tak wystarczająco mi pomogłaś przygarniając mnie tu i przepraszam za tą dziewczynę noi ten pocałunek.
-Nic się niestało. Maciek może ty idź teraz do łazienki się odświeżyć, potem pogadamy.-Wiedziałam, że dla Maćka ta sytuacja jest „świeża” i nie ma co na razie nad miernie o niej rozmawiać, dopiero jak on sobie to wszystko usposobi będzie można próbować rozmawiać na tak wrażliwy temat.
-A ty? Dziewczyną się ustępuję, a po za tym to ja wpierniczyłem Ci się do pokoju.-Rzucił Kot.
-Ty idź pierwszy bo mi to chwilę zejdzie i bez gadania!

Maniek już nic nie powiedział tylko chwycił potrzebne mu rzeczy z torby i poszedł do łazienki, a ja zajęłam się przesunięciem jego walizki pod ścianę bo stała na samym środku pokoju. Gdy Maciek był w łazience ja przygotowałam wszystkie potrzebne mi rzeczy, by zając łazienkę zaraz po nim i tak się właśnie stało. Wzięłam szybki prysznic i po wcześniejszym osuszeniu ciała śnieżnobiałym ręcznikiem zajęłam się rozczesywaniem włosów, a później wtarłam w ciało cytrynowy balsam, gotowa do spania wyszłam z łazienki. W pokoju panował pól mrok, na łóżku przeznaczonym dla mojego nowego współlokatora spał rozwalony na wszelkie możliwe sposoby Kot, przykryłam go kołdrą, która to wcześniej leżała nieznanym mi sposobem na ziemi i sama udałam się spać.
                                                                                                                                                                  
Jest to pierwszy rozdział z którego jestem zadowolona co napawa mnie optymizmem :> Bałam się,że sobie nie poradzę w tej tematyce, ale mam nadzieję ,że z rozdziału na rozdział będzie lepiej ;)
Tak jak już ostatnio inf. rozdziały będą publikowane co niedzielę!! :)
A noi najważniejsze! Informuję na tt. i blogach ewentualnie przez e-maila :P Więc jeśli chcesz bym Cię informowała napisz pod tym rozdziałem:>
Do następnej niedzieli Lolkaa:)

4 komentarze:

  1. Mi się bardzo podoba ^^ może ten pocałunek będzie bramą do ich wspólnej przyszłości. Natalia kłamie. Ona musi kłamać
    Tyśś

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny ;)
    Mi również się podoba :D
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie : http://siatkarskazazdrosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Super :* bardzo mi się podoba :) mogę prosic o informowanie na @Nelaaa47? Dziękuje z góry :*

    OdpowiedzUsuń
  4. kurdee swietne nie moge sie doczekac nastepnej czesci;D

    OdpowiedzUsuń